czwartek, 29 lipca 2010

Kartka imieninowa dla mamy

Mama imieniny miała 23 czerwca, ale dopiero niedawno podkradłam kartkę, żeby sfotografować. Zawsze zastanawia mnie jak to jest, że miłość matki jest taka bezgraniczna. Wyprowadziłam się od rodziców, od trzech lat nie mieszkam z mamą. Przez dwa pierwsze lata widywałyśmy się tylko w soboty. Ostatni rok był chyba przełomowy. Od zeszłego roku mieszkam z moim Dawidem. Pół roku później pojechałam do domu rodziców. Do naszego domu. Po raz pierwszy chyba od dwóch lat. I nagle ni stąd ni zowąd gościmy tu, z Dawidem, w niemal każdy weekend. Teraz całe wakacje siedzimy właśnie tutaj, z małymi przerwami. Zawsze lubiłam być 'zbuntowana'. A mama zawsze kochała i będzie kochać, mimo iż dzieciaki czasami 'nienawidzą' swoich rodziców. Podobno do 18'stego roku życia ma się tzw. 'głupi wiek' i może to właśnie było to. Ale ja wiem, że tak naprawdę przybliżyłam się do mamy dzięki Dawidowi. Mój anioł na ziemi.
No i tyle przynudzania ;) Pokażę lepiej kartkę




2 komentarze:

  1. ciekawe :)
    właściwie też 3 lata temu się wyprowadziłam.
    ale teraz chwilowo mieszkam z rodzicami, bo w moim mieszkanku remont trwa ;)
    przez ten remont to się chyba z ojcem zaczęłam dogadywać ;)

    kartka śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczna kartka!

    Każdy ma swoją historię napisaną przez życie...
    A z miłością rodzicielską tak już jest. Czasem nawet czujemy się nią stłamszeni-jest jej aż...
    Może nie tyle nawet samej miłości co opiekuńczości-u mnie tak było przynjmniej.
    Dziś ja też już ponad dwa lata nie mieszkam z rodzicami. Wyszłam za mąż na drugim końcu Polskim-odległym od domy rodzinnego. Z rodzicami widzę się zatem trzy razy do roku... i co? I strasznie mi ich brakuje!

    P.S. Wspaniale, że Dawid Cię wspiera. Pięknie Go nazywasz. Dobrze jest mieć takiego Anioła! Życzę Wam obojgu wszystkiego dobrego...

    OdpowiedzUsuń