To był mój pierwszy "łabątek" z origami modułowego. Składania było na półtora dnia, ale jak robiłam drugiego to już nabrałam takiej wprawy, że w 8 godzin z przerwami naskładałam wystarczającą ilość modułów. Polubiłam je, ale jak przyszli teście zobaczyli je to obydwa musiały mnie opuścić. Czasami się zastanawiam, czy zdolności manualne to dar, czy przekleństwo bo już mam zamówienie na 4 takie łabędzie ;d
środa, 10 listopada 2010
Łabątek
To był mój pierwszy "łabątek" z origami modułowego. Składania było na półtora dnia, ale jak robiłam drugiego to już nabrałam takiej wprawy, że w 8 godzin z przerwami naskładałam wystarczającą ilość modułów. Polubiłam je, ale jak przyszli teście zobaczyli je to obydwa musiały mnie opuścić. Czasami się zastanawiam, czy zdolności manualne to dar, czy przekleństwo bo już mam zamówienie na 4 takie łabędzie ;d
sobota, 6 listopada 2010
Wygrana kartka
We wrześniu u Alojka wygrałam taką kartkę:
Chwalę się dopiero teraz, ponieważ dużo na głowie mam...
Jeszcze raz dziękuję za kartkę, jest śliczna.
Chwalę się dopiero teraz, ponieważ dużo na głowie mam...
Jeszcze raz dziękuję za kartkę, jest śliczna.
wtorek, 2 listopada 2010
Pierwsze przymiarki
Czym prędzej muszę zacząć robić kalendarz adwentowy dla 7-letniej siostry, ale póki co kartki świąteczne. Wszystkie elementy wykonane z origami.
Nieskromnie, jestem dumna z siebie, bo długo robi się z małych karteczek.
Nieskromnie, jestem dumna z siebie, bo długo robi się z małych karteczek.
piątek, 22 października 2010
Słowa wyjaśnienia z mojej strony
Do tej pory nie pisałam żadnych postów, ponieważ przeżywam taką swoją małą tragedię, związaną z chorobą bardzo bliskiej osoby. Chodzę z konta w kont i tak naprawdę nie wiem co ze sobą zrobić. Ja wiem, że ta Osoba z tego wyjdzie, ale i tak przygnębia mnie to bardzo. Widzę jak się męczy, widzę jak cierpi. Każda chemia jest coraz gorsza... Dołuje także nas, ludzi bliskich.
Przepraszam Was, że tak rzadko komentuję Wasze posty, jednakże przyznaję się, że staram czytać każdego newsa na bieżąco.
A i jeszcze mój mail ola @ arrakis.nazwa.pl jest tymczasowo nie dostępny. Kontakt ze mną można znaleźć pod mailem olkakruszewska @ wp.pl
Pozdrawiam i obiecuję, że wkrótce wstawię jakąś moją pracę :)
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Wyniki
Ani się obejrzałam, a już czas na rozstrzygnięcie mojego candy. Losowanie odbyło się za pomocą random.org . W candy brało udział 33 osoby. Szczęśliwą osobą, która otrzyma książkę jest osoba, która wystawiła komentarz jako...

A pod tym numerkiem kryję się oto taki komentarz:


Po przejrzeniu wszystkich blogów, mogę śmiało stwierdzić, że jest to najmłodszy uczestnik, tym bardziej gratuluję wygranej :)
A mamusię Dziurka proszę o kontakt mailowy ola @ arrakis.nazwa.pl
sobota, 7 sierpnia 2010
poniedziałek, 2 sierpnia 2010
niedziela, 1 sierpnia 2010
Samolot
Na wyzwanie w Diabelskim Mlynie. Samolot wykonany techniką origami, na sprężynie, którą wykonałam ze spinacza :)

Candy
Motylkowo
Postanowiłam, że do wyzwania w Twórczym Pokoju jednak zgłoszę inną pracę. Ta mi bardziej pasowała do tematu:


piątek, 30 lipca 2010
W chwilach samotności...
Mój skarb musiał wracać do mieszkania i nie ukrywam, że choć otaczają mnie ludzie i to w licznej ilości (mam 5 rodzeństwa) to samotność mi doskwiera. Jak udowodniono naukowo (przeze mnie ;D) najlepszym lekarstwem na samotność jest spełnienie się artystycznie. Tak więc stworzyłam ostatnimi czasy więcej kartek niż przez cały zeszły rok :) Teraz pokażę dwie:
Na początek malutka karteluszka:

czwartek, 29 lipca 2010
Kartka imieninowa dla mamy
Mama imieniny miała 23 czerwca, ale dopiero niedawno podkradłam kartkę, żeby sfotografować. Zawsze zastanawia mnie jak to jest, że miłość matki jest taka bezgraniczna. Wyprowadziłam się od rodziców, od trzech lat nie mieszkam z mamą. Przez dwa pierwsze lata widywałyśmy się tylko w soboty. Ostatni rok był chyba przełomowy. Od zeszłego roku mieszkam z moim Dawidem. Pół roku później pojechałam do domu rodziców. Do naszego domu. Po raz pierwszy chyba od dwóch lat. I nagle ni stąd ni zowąd gościmy tu, z Dawidem, w niemal każdy weekend. Teraz całe wakacje siedzimy właśnie tutaj, z małymi przerwami. Zawsze lubiłam być 'zbuntowana'. A mama zawsze kochała i będzie kochać, mimo iż dzieciaki czasami 'nienawidzą' swoich rodziców. Podobno do 18'stego roku życia ma się tzw. 'głupi wiek' i może to właśnie było to. Ale ja wiem, że tak naprawdę przybliżyłam się do mamy dzięki Dawidowi. Mój anioł na ziemi.
No i tyle przynudzania ;) Pokażę lepiej kartkę





środa, 28 lipca 2010
Pierwsze wyzwanie w którym biorę udział :)
Ostatnio dużo tych rzeczy, które są pierwszymi :) Pierwsza wymiana, pierwsze wyzwanie...
Tak więc w Twórczym Pokoju temat wyzwania to Motyle. Mój motylek znajduje się przy cytacie Theodora Boreta :)




środa, 21 lipca 2010
Karteczka misiowa
Specjalnie dla Kasi (Zainspirowanej) pokaże co mniej więcej jest potrzebne do wykonania takiej kartki, jak ta poniżej i opiszę jak powstawała :)







Jeśli chcesz to mogę Ci, Kasiu, trochę misiów podziurkować i wysłać w różnych kolorach i o różnych grubościach. Daj tylko znać ;)
wtorek, 20 lipca 2010
Wymiana książkowa u Gwiazdki
Miałam dodać wczoraj, ale oczywiście internet się sprzeciwiał :)
Otrzymałam wczoraj paczuszkę. Wysłała mi ją organizatorka wymiany, czyli Ania (Gwiazdka). Taki zaszczyt mnie kopnął :D
A oto co było w paczuszce:

A tu książka, którą czytam w każdej wolnej chwili, choć jest ich niewiele :)
Tu haftowana zakładka, która od wczoraj jest moją najlepszą przyjaciółką:
W końcu jak przeczytam książkę to ją odłożę na półkę, czekolady już nie mam, cappuccino też wypite, karteczka póki co zostanie w książce, żeby się nie zgubiła, a zakładka będzie mi towarzyszyła przy każdej następnej książce :) Już nawet mój mężczyzna przegrał ze mną walkę o nią, gdyż i jemu się strasznie spodobała, ale czego on nie zrobi dla mnie... Nawet jest w stanie oddać mi moją nową zakładkę, szkoda tylko, że nie za darmo xD


Tu czekoladka, przepyszna czekoladka:
Tu cappuccino, którym przekupiłam owego mężczyznę, aby oddał zakładkę ;D
I właśnie takie cudowności dostałam wczoraj wraz z przyjazdem listonosza :)


Przed chwileczką dowiedziałam się, że Zainspirowana otrzymała już paczkę ode mnie. Bardzo się cieszę, że prezenciki się podobają. A misiowe kartki są bardzo proste, oczywiście, że się podzielę przepisem, ale może przy następnej notce :) Jak wczoraj otworzyłam otrzymaną paczkę, to z przerażeniem stwierdziłam, że zapomniałam dorzucić, czegoś do popicia lektury. Ale jednak się spodobało to co tam było. Muszę teraz częściej się zapisywać na wymianki, bo to bardzo miłe uczucie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)